Takie miejsca to prawdziwe perełki z dala od miasta i idealne do wyciszenia.
Właśnie wróciliśmy z wspaniałej podróży! Korzystając z okazji, że byliśmy w okolicach Opola i bawiliśmy się na weselu, postanowiliśmy na następny dzień ruszyć w dalszą drogę. Naszym celem były Góry Stołowe. Początkowo rozważaliśmy zatrzymanie się w Kudowej-Zdrój, aby mieć dobre miejsce wypadowe na Szczeliniec i Błędne Skały, które chcieliśmy zobaczyć. Jednak post naszej znajomej na Facebooku, w którym polecała urokliwy gościniec, zwrócił naszą uwagę. Każda kolejna informacja, zdjęcie, opinia o tym miejscu przybliżała nas do decyzji, że mimo godzinnej odległości od puntu wypadowego, nasz odpoczynek umiejscowimy w Dolinie Dzikiej Orlicy. Niemojów to niewielka wieś sąsiadująca z Czechami. Wujek Google powiedział nam, że to wymierające miasteczko, ale też oaza ciszy i spokoju. Czy nas to zniechęciło? Przeciwnie!
W szaleństwie codzienności cudownie jest się zatrzymać gdzieś z dala od hałasu miasta.
Gościniec tak polecany w sieci, to miejsce o wiele mówiącej nazwie, Luz Blues. Samo miejsce jest bardzo stylowe i urokliwe. Wygodne, pięknie urządzone pokoje. Ogród z altaną, leżakami, huśtawkami i dostępem do rzeki, przy której brzegu urządzono miejsce relaksu pełne wygodnych hamaków. Po drugiej stronie rzeki zaczynają się Czechy. Dokoła piękne tereny warte zobaczenia. Opowiemy Wam o nich w następnym artykule. Wiecie, że zamiast się rozpisywać wolimy pokazać Wam nasze zdjęcia.
































Luz Blues w Dolinie Dzikiej Orlicy w cichym i pięknym Niemojowie.
Jeszcze kilka słów o właścicielu Gościńca Luz Blues. Tomek jest ciepłym i otwartym facetem, który zaprasza do swojego domu, nie klientów a ludzi, którzy po przekroczeniu progu, stają się jego znajomymi. Na dodatek, kulinarnie utalentowany, z wieloletnim doświadczeniem w branży, serwuje wyszukane i jednocześnie genialne w swej prostocie posiłki, stworzone z uwzględnieniem wszystkich wymagań żywieniowych. Pięknie podane i przygotowane w większości z własnych plonów, cieszą oko i kubki smakowe. Polecamy z całego serca! W Luz Blues zostaliśmy wspaniale ugoszczeni. Spędziliśmy cudowne chwile odpoczynku, ale również rozmów, delektowania się ciepłem ogniska i światłem latarenek, oraz podziwiając tak rozgwieżdżone niebo, jakie dane nam było widzieć po raz pierwszy w życiu.












Jeśli polubiłeś nasze artykuły z podróży i chcesz się jeszcze bardziej zainspirować polecamy również „Reset nad Jeziorem Rożnowskim.”